wtorek, 17 lutego 2015

Rozdział 4

Neymar otworzył mi drzwi i gestem ręki zaprosił mnie do środka. To co tam ujrzałam mnie powaliło z nóg. Oczywiście w nie dosłownym znaczeniu tego słowa. Ujrzałam cudownie wystrojony salon, połączony z jadalnią. Wszystko tam do siebie pasowało. Każdy drobiazg miał tu swoje miejsce. Co prawda salon już nie raz widziałam na różnych filmikach ale na żywo wygląda jeszcze lepiej a kuchnia? Najnowszego rodzaju sprzęty do gotowania.
Z podziwiania tego pięknego miejsca wyrwał mnie czyjś głos. Należący oczywiście do właściciela tego wspaniałego domu.
-To co, zrobię kolację?-zwrócił się do mnie
-Jasne-uśmiechnęłam się do niego-to ja ci pomogę-poszliśmy razem do kuchni i zabraliśmy się za przygotowanie naszego dania. Postanowiliśmy zrobić risotto z wersją wegetariańską dla mnie. Gdy danie było gotowe zasiedliśmy w jadalni i jedliśmy w ciszy. Dopiero po skończeniu kolacji się oderwałam.
-Dziękuje, było pyszne.
-Ja także dziękuje i też uważam, że było pyszne-uśmiechnął się do mnie-to co teraz film?-zapytał i usłyszałam trzaśnięcie drzwiami.
-Neymar wróciłam!-krzyknęła jakaś dziewczyna.
-Jesteśmy w salonie-odpowiedział równie krzykiem. Słyszałam kroki co oznaczało, że ta osoba zmierza w naszą stronę.
-Jesteście?-zapytała i po chwili zobaczyłam kto to był-O hej-powiedziała do mnie i było widać, że jest zaskoczona moją osobą. Przywitała się z bratem.
-Rafa to jest Tessa. Tess to jest Rafaela, moja siostra ale pewnie to wiesz-zaśmiał się.
-Hej jestem Rafa-obdarzyła mnie promiennym uśmiechem. Boże jaka ona jest śliczna!
-Cześć, Tessa-ja także posłałam jej promienny uśmiech.
-Co robicie?-spytała siostra piłkarza
-Przed chwilą zjedliśmy kolacje a teraz mamy zamiar oglądać film-odpowiedział siostrze
-Może przyłączysz się do nas?-zapytałam
-Nie, nie chce wam przeszkadzać.
-No co ty siostra, ty nigdy nie przeszkadzasz
-No właśnie choć-nalegałam-będzie miło
-No dobra, tylko skoczę na górę i się w coś przebiorę-pobiegła schodami na piętro i po 5-u minutach już siedziała koło nas na kanapie. Film podobał mi się bardzo, był śmieszny. Rafaeli chyba jednak się za bardzo nie podobał, bo w środku filmu zasnęła na kanapie. Gdy się skończył musiałam już iść. Neymar namawiał mnie żebym została ale ja nie chciałam.
-To chociaż cię odwiozę?
-Nie, na prawdę nie musisz, dam sobie radę.
-Nie mów głupot. Nie puszczę cię samej. Jest już ciemno.
-Zamówię taksówkę-nie dawałam za wygraną
-Odwiozę cię i koniec tematu-postawił na swoim
-No dobra-powiedziałam po czym westchnęłam
-No widzisz-zaśmiał się-idę po kluczyki a ty zaczekaj-jak powiedział tak zrobił i po chwili wrócił z kluczkami do samochodu.
-Idziemy?-zapytał
-Tak-powiedziałam krótko. Udaliśmy się do auta. Ney otworzył mi drzwi. Uśmiechnęłam się tylko do niego i wsiadłam do samochodu. Tym razem też śpiewaliśmy, rozmawialiśmy i się wyłupiliśmy. Nie zorientowałam się nawet kiedy dojechaliśmy. Wysiadłam z pojazdu i podeszłam do chłopaka, który także wyszedł.
-Dziękuje, że mnie odwiozłeś-spojrzałam mu w te śliczne oczy i chyba odpłynęłam bo nie słyszałam w ogóle co mówi Ney
-Dziękuje jeszcze raz i do zobaczenia-odwróciłam się na pięcie jednak Neymar złapał mnie za nadgarstek i ponownie odwrócił do siebie.
-Nie pożegnasz się?-dałam mu buziaka w policzek a on się od razu rozweselił
-Wystarczy?-zapytałam
-Teraz możesz już iść-zaśmiał się
-Dobranoc Ney-odwróciłam się i poszłam do domu. Jak odchodziłam Neymar powiedział ciche 'do zobaczenia piękna'. Może myślał, że tego nie usłyszę? Jeśli tak to mu coś nie wyszło. A może chciał żebym to usłyszała? Nie wiem.
Weszłam do domu i od razu złapałam laptopa i weszłam tradycyjnie na moje ulubione portale i inne stronki, które lubię. Tam minęły mi dwie godziny.
Zrobiłam się senna więc udałam się do łazienki. Zmyłam makijaż i przebrałam się w piżamę. Przynajmniej nie musiałam jeść bo nie byłam głodna po kolacji z Neymarem. Na szczęście jutro nie idę do pracy i sobie pośpię. Nie będę musiała oglądać tego głupiego człowieka jakim jest mój szef. Położyłam się spać i praktycznie od razu odpłynęłam w krainę snu.


¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤

Dziś rozdział krótki i nie ciekawy :/
Jeśli się postaracie to kolejną cześć dodam już jutro :)
Proszę Was także żebyście pisali komentarze (nawet z anonima) wtedy wiem, że ktoś to w ogóle czyta :)

KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ

7 komentarzy:

  1. Co ty gadasz ?! Jest świetny :DD
    Może Ney gdzieś ja zabierze i będzie tak romantycznie hahaha :P
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny, ale krótki :( czekam na nn :) a tak swoją droga to kiedy oni bd razem? Mało się znają, ale jest to.coś między nimi xd

    OdpowiedzUsuń
  3. Nieważne, że krótki. Ważne, że jest kolejna część tej cudnie zapowiadającej się historii :D Czekam na kolejny ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. oj Ney zapowiada się nieźle ;)
    http://barcaismylife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnyy ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super !:)
    Czekam na następny:))

    OdpowiedzUsuń