niedziela, 22 lutego 2015

Rozdział 7

Moje rozmyślania przerwał dźwięk otwierania drzwi, to pewnie Tess...
Zerwałem się z kanapy i pobiegłem do drzwi. Stanąłem od nich jakieś 3 metry i czekałem aż pojawi się w nich ona. Dziewczyna wesoło weszła, nawet mnie nie widząc zdjęła buty. Nie patrząc przed siebie chciała iść dalej ale stałem przed nią. Dopiero teraz mnie zobaczyła.
-Boże Ney!-wystraszyła się-co ty tu robisz?
-Chciałem ci zrobić niespodziankę-wyszczerzyłem się do niej
-Udało ci się-powiedziała przez śmiech
-Cieszę się, że ci się podoba ale to jeszcze nie koniec-złapałem ją za rękę i zaprowadziłem do jadalni, gdzie czekał już przygotowany przeze mnie stół.
-Wow-powiedziała gdy to zobaczyła
-Podoba się?
-Tak jest piękny-mówiła nie odrywając wzroku od stołu.
-Zapraszam-podszedłem do jednego z krzeseł i odsunąłem je. Dziewczyna widząc to podeszła i usiadła na miejscu-zaraz podam kolację-powiedziałem i udałem się do kuchni po jedzenie. Nałożyłem je na talerze i zaniosłem do jadalni-proszę-powiedziałem i postawiłem przed Tess danie, za które mi podziękowała. Zająłem miejsce na przeciwko niej i pożyczyłem smacznego. Jedliśmy rozmawiając o wszystkim i o niczym. Było bardzo miło i...romantycznie? Po skończonym posiłku poszliśmy do salonu. Musiałem powiedzieć jej to co czuję inaczej chyba oszaleję.
Usiedliśmy na kanapie i zacząłem mówić...
Tess?-zdenerwowałem się
-Neymar co się stało?-spytała zdezorientowana
-Muszę powiedzieć ci coś bardzo ważnego ale nie wiem jak to wyznać.
-Po prostu mi to powiedz-przybliżyła się do mnie i położyła rękę na moim kolanie, spojrzała w oczy.
-Zacznę od początku-przytaknęła-wtedy, kiedy zobaczyłem cię pierwszy raz, kiedy wpadłem na ciebie pod Camp Nou, poczułem coś do ciebie. Nie chodzi mi o uczucie, którym darzą się przyjaciele, chodzi mi o coś zupełnie innego, coś silniejszego-popatrzyłem w jej oczy-zakochałem się w tobie.

*Tessa* Zakochałem się w tobie...te słowa usłyszałam doskonale. Bardzo mnie tym zaskoczył, oczywiście pozytywnie, bo ja też do niego coś czuję. Zależy mi na nim...nie jak na przyjacielu czy idolu. Zależy mi na nim jak na...chłopaku? Tak, jak na mężczyźnie którego kocham nad życie. Nie wiedziałam czy mam mu to powiedzieć ale powiem mu. Muszę być z nim szczera i wyznać to co ja czuję do niego.
-Neymar-spojrzałam w te jego wspaniałe oczy i kompletnie nie mogłam nic z siebie wydusić...
-Tess, czy ty też coś do mnie czujesz?-w jego oczach dostrzegłam przerażenie? Czy on się boi, że go odrzucę?
-Tak-powiedziałam krótko i w jego oczach nie było tego, co było przed chwilą. Powoli przybliżał swoją twarz do mojej, gdy usłyszałam swój telefon. No pięknie! Ma ktoś wyczucie czasu! Neymar odskoczył ode mnie i usiadł dalej na kanapie a ja odebrałam telefon.
-Halo?-spytałam
-Hej misia.
-Cześć Rafa-przywitałam się z siostrą piłkarza
-Przeszkadzam?
-Nie, nie przeszkadzasz-spojrzałam na Neymara, było widać, że mu się nie podobało, w jakiej chwili jego siostra postanowiła do mnie zadzwonić-coś się stało?
-Nie nic się nie stało ale dzwonię by powiedzieć ci, że za jakieś pół godziny będę u ciebie-a no tak, zapomniałam, że byłyśmy umówione na zakupy.
-Jasne, czekam.
-Dobra to do zobaczenia.
-Pa, do zobaczenia-zakończyłam rozmowę i usiadłam do piłkarza.
-Tess?
-Tak?
-Mogę ci zadać jedno pytanie?
-Oczywiście-uśmiechnęłam się do niego
-Czy chciałabyś być moją dziewczyną?
-Tak Neymar, chciałabym!-powiedziałam i przytuliłam się do - już - mojego chłopaka.
-Nawet nie wiesz jak się cieszę. Dzięki tobie jestem najszczęśliwszym facetem na świecie-nic nie powiedziałam tylko mocniej się w niego wtuliłam. Podparł podbródek na mojej głowie i siedzieliśmy tak w kompletnej ciszy, chyba z 15 minut.
-Mam coś jeszcze dla ciebie-popatrzył mi w oczy i wstał z kanapy-zaczekaj tutaj. Ciekawe co on jeszcze wymyślił? Poszedł do kuchni i po chwili wrócił z bukietem moich ulubionych kwiatów i to jeszcze w kolorze, który kocham.
-Dziękuje ci-przytuliłam go mocno i pocałowałam w policzek-są śliczne
-Tak samo jak ty-zaczerwieniłam się. Neymar przysuną się do mnie i powoli złączył nasze usta. Całował mnie w delikatny sposób, co po chwili się zmieniło. Oddałam się w całości tej sytuacji...
Znów ten głupi dzwonek! Oderwaliśmy się nie chętnie od siebie. Poszłam otworzyć drzwi Rafci.
-Hej-obdarzyła mnie uśmiechem
-Cześć, zapraszam-weszła do środka i razem poszłyśmy do salonu, w którym siedział Ney.
-Zaraz wracam, tylko zabiorę torebkę. Pobiegłam do swojego pokoju i zabrałam inną torebkę niż tę co miałam w pracy. Po 5 minutach byłam już z powrotem przy rodzeństwie-poczekacie jeszcze chwilkę włożę kwiaty do wody-oboje przytaknęli a ja poszłam z kwiatami w ręku do kuchni po wazon, jednak on stał już na blacie więc włożyłam do niego róże. Wróciłam do Neya i Rafy-Możemy już iść-oznajmiłam i wszyscy udaliśmy się do wyjścia. Zamknęłam dom i przed bramą pożegnałam się z moim chłopakiem buziakiem w policzek. Rafa zrobiła to samo. Neymar pojechał do domu a ja z jego siostrą na zakupy.
Wróciłam do domu po 22, bo zamykali już galerię. Masakra. Chodzenie po sklepach przez 3 godziny. Strasznie bolą mnie nogi. Nie rozpakowałam nawet zakupów. Byłam padnięta przebrałam się tylko w piżamę i poszłam spać. Udało mi się zasnąć w błyskawicznym tępię.

*Neymar* Tessa została moją dziewczyną! Boże, jak ja się cieszę! Oczywiście jak się potem całowaliśmy moja kochana siostra musiała przyjść, bo się umówiła z moją dziewczyną - jak to cudownie brzmi, moja dziewczyna - na zakupy i nam przerwać. Tess poszła jej otworzyć drzwi i musiała wyjść do pokoju po torebkę. Wtedy moja siostra się mnie wypytała o wszystko, zaczynając od kwiatów, które leżą na stoliku przed kanapą a kończąc na tym, czemu cały dzień u niej siedzę. Taa, ciekawska to ona jest, tylko szkoda, że nie wiem po kim to ma. Niestety niedługo po tym musieliśmy się żegnać, bo dziewczyny jechały na zakupy.
Pojechałem do domu i zacząłem się szykować na imprezę. Zajęło mi to półtora godziny, więc przed dwudziestą pierwszą byłem już w klubie, w którym umówiłem się z Danim. Wchodząc do środka było słychać głośną muzykę. Był to najlepszy klub w całej Barcelonie. Najlepsze jak i najdroższy, jednak mój i mojego przyjaciela ulubiony. Stać nas na niego to dlaczego nie mieliśmy by tu przychodzić. Przychodzi tutaj mnóstwo ludzi tych sławnych i tych nie rozpoznawalnych. Zawsze w tej gromadzie osób znajdą się dziewczyny, które lubią się zabawić a mi i Daniemu zawsze pasowało ale nie teraz. Wszedłem do środka i wypatrywałem mojego przyjaciela. Moje oczy dostrzegły go przy barze w towarzystwie jakieś blondynki w skąpej sukience. Podszedłem do nich a Dani przedstawił mi swoją nową koleżankę...

 ¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤

Mam nadzieję, że się Wam podoba :)
Wczoraj był mecz, niestety przegrany dla Nas :( Mam dla Was małe podsumowanie. Takie coś robię pierwszy raz i nie do końca wiem czy dobrze mi to wyszło :D Więc bardzo bym prosiła żebyście mi powiedzieli co na ten temat myślicie :)

Niestety wczorajszy mecz (FC Barcelona-Malaga CF) chłopaki z Barcelony przegrali 1:0. W pierwszych minutach gola strzelił Juanmi.
Nie obyło się również bez kartek. W tym spotkaniu było ich siedem. W drużynie z Malagi dostali je: Weligton (48'), Recio (61') i Duda (90'). Natomiast piłkarze z Camp Nou dostali ich cztery: Rafinha (11'), Pigue (78'), który nie wystąpi w kolejnym meczu, Neymar (86') dostał czwartą kartkę w tym sezonie i Jordi Alba (90'). Raz są przegrane a raz wygrane, tak czy tak wszyscy ich kochamy i wspieramy kiedy przegrywają jak i zwyciężają.

"Zmienić tej tradycji nic nie jest w stanie, Barca była, jest i wielka pozostanie"



8 KOMENTARZY - 8 ROZDZIAŁ 

8 komentarzy:

  1. Oby Ney nie zrobił nic głupiego na tej imprezie ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdzial:)
    A co do meczu to szkoda ze Barca przegrala ale dumni po zwycięstwie wierni po porażce:)
    Buzi:*
    zostandlamnielu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. No Ney ogarni się ;) super rozdział ;)
    Zapraszam na nowy http://barcaismylife.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  4. Boję się, że coś może się wydarzyć z tą koleżanką Daniego..
    Czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Żeby Neymar nic nie odwalił xD
    Rozdział cudny <3
    Czekam na next i zapraszam do siebie ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny rozdział ♥
    Mam złe przeczucia co do tej imprezy..
    Z niecierpliwością na następny :)

    Zapraszam do mnie jest już 3 rozdział c; http://camila-and-neymar.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. jeju *.* świetne :* ogólnie świetny blog :*

    OdpowiedzUsuń